Minister Sportu ostro zwrócił się do Pawła Fajdka. Ironiczna riposta Kamila Bortniczuka
Jak co roku, tak i tym razem na początku stycznia 2023 roku odbył się Plebiscyt Mistrzów Sportu, podczas którego show skradł Paweł Fajdek – w negatywnym sensie tych słów. Lekkoatleta znany jest z tego, że nie gryzie się w język i tak samo było podczas ostatniej gali. Zapytany o tę sprawę Kamil Bortniczuk odpowiedział w dosadny sposób.
Paweł Fajdek był rozczarowany wynikami plebiscytu na sportowca roku
Przypomnijmy – we wspomnianym rankingu młociarz zajął dziewiąte miejsce. Wyżej od niego uplasowali się: Katarzyna Wasick (pływaczka), Adrian Merong (golfista), Mateusz Ponitka (koszykarz), Dawid Kubacki (skoczek narciarski), Kamil Semeniuk (siatkarz), Robert Lewandowski (piłkarz) oraz Bartosz Zmarzlik (żużlowiec). Wygrała natomiast Iga Świątek, obecnie najlepsza tenisistka świata według rankingu WTA.
Tak niska klasyfikacja nie spodobała się Fajdkowi, który już podczas gali podważał jej wyniki. – Im więcej tytułów zdobywam, tym niżej spadam w plebiscycie, więc może powinienem przestać wygrywać? – pytał retorycznie mistrz świata z 2022 roku w Eugene. W późniejszych wywiadach komentował, że przy jego osiągnięciach plebiscyt „Przeglądu Sportowego” jest malutki, a najpopularniejszych sportowców nie należy nazywać najlepszymi.
Kamil Bortniczuk ostro odpowiada Pawłowi Fajdkowi
Goszczący w programie „Dwa fotele” Kamil Bortniczuk został zapytany o postawę lekkoatlety i jego kontrowersyjne podejście do sprawy. Minister Sportu i Turystyki bynajmniej nie podziela punktu widzenia 34-latka. – Piłka nożna to w sporcie inna półka. Jeśli chodzi o finanse jest futbol, a potem długo, długo nic – odparł.
Jak się okazuje, polityk miał okazję rozmawiać z Fajdkiem jeszcze podczas gali. – Po pierwsze, jak chce być najpopularniejszym sportowcem, to musi założyć TikToka czy innego Instagrama. Po drugie, mógł grać w piłkę nożną, a nie rzucać młotem – skwitował Bortniczuk.